Mój Drogi,
Nie jestem pewna czy 'Mój' jest tu odpowiednim słowem, ponieważ już dawno nie jesteś takowym. To wszystko robi się jeszcze bardziej skomplikowane. Uczucie między nami powoli wygasa. Jeżeli już nie wygasło. Nie oznacza to wcale, że przestałam Cię kochać! Po prostu widzę, że ty nie traktujesz mnie tak jak kiedyś. Sam zdajesz sobie sprawę z tego, że u Ciebie na pierwszym jest siatkówka i chcesz się w tym realizować. Ja tylko stoję na przeszkodzie spełnianiu twoich marzeń. Nie spędzamy ze sobą wystarczająco dużo czasu pomimo tego iż mieszkamy pod jednym dachem. Cały twój dzień przepełniony jest treningami a kiedy wracasz odpoczywasz. A ja? Co ja mam ze sobą robić przez ten czas? Kiedy jestem w domu zajmuję się sprzątaniem, a jak nie daj Boże wyjdę z koleżankami to masz pretensje że nie spędzam tego czasu z Tobą. Jeżeli ty wyjdziesz z kolegami na piwo, ja nie mam prawa zaprotestować. Przecież ty ciężko pracujesz i zasługujesz na relaks. Szkoda tylko, że nie zauważasz ile ja poświęciłam dla tego związku. Wyjechałam dla Ciebie z kraju, zerwałam kontakt z rodziną... Odnoszę wrażenie, że już się dla Ciebie nie liczę. I chyba sam musisz przyznać, że jest to prawda. Siatkówka i treningi, to całe twoje życie, temu oddajesz się w całości. Ja nie mam prawa Cię tłamsić, ograniczać.. Dlatego nie każe Ci wybiera. Może również dlatego, że wiem jaka byłaby twoja odpowiedź... Kocham Cię, dlatego daję Ci wolną rękę. Możesz spełniać swoje marzenia i obiecuję Ci, że już nigdy więcej Ci w tym nie przeszkodzę. Odchodzę... Tak zdecydowałam. Nie szukaj mnie. To koniec. Tak, to koniec...
Twoja L.
~*~
ami: Hej! Witam was w nowym, innym niż dotychczas opowiadaniu, które piszę razem z Lynx. Opowiadanie jest związane z siatkówką co już pewnie zdążyliście zobaczyć, pojawią się również wątki miłosne, za którymi niektórzy pewnie nie przepadają. Mamy nadzieję, że polubicie Laurę tak samo jak Tiaga i Russella oraz innych bohaterów drugoplanowych. Chcecie być informowani o nowym rozdziale? Wpiszcie się w zakładkę informowani, na pewno napiszemy! Do usłyszenia!
Lynx: Cześć! Chciałabym Was wszystkich serdecznie powitać! Jak już wiecie- Siatkówka. Dlaczego? Bo ją kochamy... Mamy nadzieję, że historia jaką wam przedstawimy, zaciekawi was i będziecie chcieli śledzić losy bohaterów. Co tu więcej dodać? Chyba ami wszystko już napisała. Nie pozostaje mi nic innego niż zachęcić was do czytania kolejnych rozdziałów, które pojawią się wkrótce :) Pozdrawiam !
Lynx: Cześć! Chciałabym Was wszystkich serdecznie powitać! Jak już wiecie- Siatkówka. Dlaczego? Bo ją kochamy... Mamy nadzieję, że historia jaką wam przedstawimy, zaciekawi was i będziecie chcieli śledzić losy bohaterów. Co tu więcej dodać? Chyba ami wszystko już napisała. Nie pozostaje mi nic innego niż zachęcić was do czytania kolejnych rozdziałów, które pojawią się wkrótce :) Pozdrawiam !
Fajnie się zapowiada ; **
OdpowiedzUsuńZapowiada się ciekawie, niestety jest tu parę błędów... Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńHej!
OdpowiedzUsuńZ niecierpliwością oczekuję pierwszego rozdziału. Wcale nie przeszkadza mi to, że zanosi się na wielkie love story ;) Co najważniejsze - pojawi się u Was Jastrzębie <3
Już dodaję się do zakładki 'informowani' ! ;)
Tymczasem zapraszam do siebie :)
Pozdrawiam,
naranja-vb.blogspot.com
Świetny Prolog! Nie mogę doczekać się pierwszego rozdziału :) Zapraszam do mnie http://autograf-rozpoczynajacy-nowe-zycie.blog.onet.pl/ ;-)
OdpowiedzUsuńTiago i Russel, maaatko, uwielbiam! *.*
OdpowiedzUsuńWłaśnie dlatego dla mnie życie dziewczyny, narzeczonej czy żony siatkarza wcale nie jest łatwe. Ciągłe wyrzeczenia, zmiany miejsc zamieszkania, walka o pierwsze miejsce nad siatkówką. Bohaterce się jak widać nie udało. I mam nadzieję, że ten pan, który jej nie docenił, w końcu zrozumie. :)